Tekst można zakupić tutaj: Bucketbook/Luana/Skrawek nadziei
Cameron:
Jestem samotnym
mężczyzną. Swoje życie poświęciłem dla miasteczka, w którym wychowałem się.
Pracując jako szeryf jestem w stanie pomóc wielu ludziom zapominając o sobie.
Przez swoje błędy dawno już przestałem marzyć o miłym człowieku, którego
miałbym u swojego boku. Do chwili kiedy poznałem Josha. Ostrożny młody człowiek
intryguje mnie i budzi pragnienia, jakich od dawna nie doświadczyłem w swoim
życiu. Wydaje się, że od tej chwili powoli do mojego życia powróci miłość. Nic
bardziej mylnego. Ten który skradł moje serce jest przerażonym, bojącym się
nawet własnego cienia chłopakiem. Zdobycie jego serca nie wchodzi w grę, kiedy
Josh nawet nie pozwala do siebie podejść. W tej sytuacji poddanie się jest
najlepszym wyjściem, ale już raz to zrobiłem, przez co straciłem szansę na
szczęście. Powtórzę swój błąd, a może tym razem zacznę walczyć. Jeżeli to
zrobię czeka mnie zderzenie z grubym murem, którym z jakiegoś powodu otoczony
jest Josh. Wygrana kusi bardzo mocno, ale przegrana zagraża mojemu sercu.
Joshua:
Dostrzegam szeryfa,
nie mogę udawać sam przed sobą, że nie widzę mężczyzny, którego oczy mnie
przyciągają. Nie jestem jednak w stanie poddać się temu. Nie zniósłbym żadnej
bliskości mężczyzny i nie potrafiłbym już zaufać. Zostałem zniszczony na wiele
sposobów. Złamany. Żyjąc z dnia na dzień uciekam przed wspomnieniami i samym
sobą. Z miasta do miasta byle jak najdalej od tego co mnie ściga. Tak będzie do
czasu aż przeszłość mnie dopadnie, a potem zniknę i nawet skrawek nadziei,
miasteczko z którego dawno powinienem wyjechać, a nawet życzliwe oczy szeryfa,
mnie nie uratują. Zdawało mi się, że jestem przygotowany na to i każdą
ewentualność… Nie byłem jednak przygotowany na zakochanie się.
Zapowiada się super.
OdpowiedzUsuńZabieram się za czytanie.
Mam nadzieję że ten blog nie sprawić ci takich problemów.
Pozdrawiam